jutro wycieczka....
Komentarze: 0
5 okroponie dugich dni (bez mojego komputerka buuuu) zapowiada sie fatalnie...... Jedziemy do jakiegos parszywego osrodka na straszliwym zadupiu (czyt. Olsztynek) Poza brakiem kontaktu z komputerkiem oraz z cywilizacja martwi mnie zbyt dlugotrawly kontakt z Andrea Buldog (wychowawczyni) pewnie mnie zagryzie hehehe . Poza wczesniej wymienionymi "superlatywami" wyjazdu smuci mnie równiez zaplanowana totalna abstynecja , choc z drugiej strony alkohol ma mase kalorii a taka wycieczka to swietny moment na odchudzanie ..... No wiec spakowaam 7 litrów H2O (naleczowianka jedna z nielicznych mineralek ktora moge przelknąć) i 7 paczek gum do zucia (airwaves porzeczkowa mniam , mniam) i tone innych rzeczy i chyba jestem gotowa :))) Zobaczymy jak to bedzie ale gowny cel (zrzucenie kilku kg) chyba osiagne poniewaz jedzenie podobno ma byc parszywe (jak to zwykle bywa na stolówkach i pierwszy raz jestem z tego powodu happy :))) Do zobaczenia w piątek!!!!!
Dodaj komentarz